W wielu religiach znane są święte góry jako miejsca szczególne. Góry bywały miejscem sprawowania kultu, składania ofiar. Do takich uświęconych miejsc w Starym Testamencie należała też Góra Karmel. Hebrajskie słowo Karmel – znaczy ogród Boga, winnica Boga. W biblijnych porównaniach Karmel występuje jako symbol piękna.
Karmel w sensie religijnym jest też symbolem mozolnego wznoszenia się ku Bogu. Wejście na Karmel jest bowiem strome, urwiste, utrudniają je liczne wąwozy, rozpadliny i strumienie. Podobnie jest ze zdobywaniem świętości. Wspinanie się ku Bogu wymaga wysiłku.
Człowiekiem, który uczy duchowej walki był prorok Eliasz bardzo mocno związany z Górą Karmel. Można powiedzieć, że Eliasz przez całe życie działał w mocy Bożego Ducha.
Prorok Eliasz działa w momencie historii narodu wybranego, gdy ten zaczyna bardzo mocno odchodzić od wiary w prawdziwego Boga. Eliasz broni czystości wiary i kultu Bożego. Z wielką mocą przypominał, że Jahwe jest Panem przyrody, historii świata i dziejów ludzkich.
Eliasz uświadamiał, że nawet największy władca ludzki nie może zmieniać porządku Bożego, Bożych przykazań i moralności nadanej przez Boga. Eliasz żył w czasach kiedy w Izraelu działało bardzo wielu fałszywych proroków.
Chciał, aby jego rodacy rozróżniali dobro od zła i za dobrem podążali, czynili dobro, a zła unikali. Eliasz też bardzo mocno pokazywał konsekwencje wybierania zła i życia w grzechu.
Innymi ludźmi działającymi w mocy Bożego Ducha byli chrześcijańscy pustelnicy, którzy pojawili się na Górze Karmel na przełomie IV i V wieku. Przybyli z terenów cesarstwa bizantyńskiego. Zamieszkali w grotach i prowadzili życie ascetyczne. Potem dołączali do nich i niektórzy rycerze co brali udział w wyprawach krzyżowych. Oni także wyrzekali się świata i wybierali życie pustelnicze. To gdzieś na początku XIII wieku zaczęła formować się duchowość zakonu karmelitańskiego. Według twórcy reguły karmelitańskiej, karmelici powinni żyć w posłuszeństwie Jezusowi Chrystusowi, Jemu służyć z czystego serca i dobrego sumienia. Warto zauważyć nacisk na trzy postawy: posłuszeństwo Jezusowi, czystość serca i formacja dobrego sumienia. Reguła karmelitańska podkreśl do dzisiaj, że słowa Jezusa trzeba usłyszeć i zamienić w działanie, konkretne postawy.
Młody Szymon Stock zafascynował się karmelitami, którzy da Anglii przybyli w XIII w. W nocy z 15/16 lipca 1251 roku objawiła mu się Matka Boża otoczona orszakiem Aniołów. Maryja wyciągnęła do niego dłoń w której trzymała szkaplerz. Podając mu go powiedziała: Szkaplerz to jest znak zbawienia, tarcza w niebezpieczeństwach i symbol przymierza.
Św. Jan Paweł II, nosił przez całe życie szkaplerz i był zafascynowany świętymi z zakonu karmelitańskiego tak mówił o czystości serca w Sandomierzu.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Jednym z warunków właściwego rozwoju człowieka i jego właściwej relacji z Jezusem i innymi ludźmi jest czystość serca. Czym ona jest? Czystość jest przede wszystkim darem Boga. Czystość serca to przede wszystkim czystość wiary. Czystość serca jest zatem człowiekowi zadana. Musi on stale podejmować trud opierania się siłom zła, tym działającym z zewnątrz i tym z wewnątrz, które chcą go od Boga oderwać. I tak w sercu ludzkim rozgrywa się nieustanna walka o prawdę i szczęście. Aby zwyciężyć w tej walce człowiek musi się zwrócić ku Chrystusowi. Może zwyciężyć tylko umocniony Jego mocą, mocą Jego Krzyża i Jego zmartwychwstania. Orędzie o czystości serca dziś staje się bardzo aktualne. Cywilizacja śmierci chce zniszczyć czystość serca. Trzeba, aby rodzina stanęła zdecydowanie w obronie czystości swoich progów domowych, w obronie godności każdej osoby. Strzeżcie wasze rodziny przed pornografią, która dzisiaj pod różnymi postaciami wdziera się w świadomość człowieka, zwłaszcza dzieci i młodzieży. Brońcie czystości obyczajów w waszych ogniskach domowych i społeczeństwie. Wychowanie do czystości jest jednym z wielkich zadań ewangelizacyjnych, jakie stoją obecnie przed nami. Im czystsza będzie rodzina, tym zdrowszy będzie naród.