A jednak nawet w chwilach największych trudności Pan nie przestaje błogosławić swój lud, wzbudzając święte i świętych, którzy poruszają umysły i serca, prowadząc do nawrócenia i odnowy. Jedną z nich jest Katarzyna i jeszcze dziś przemawia ona do nas i pobudza do odważnego kroczenia ku świętości, abyśmy coraz pełniej stawali się uczniami Pana.
Urodzona w Sienie w 1347 roku w bardzo licznej rodzinie, zmarła w swym mieście rodzinnym w r. 1380. Mając 16 lat, poruszona wizją św. Dominika, wstąpiła do Trzeciego Zakonu Dominikańskiego, do jego gałęzi żeńskiej. Pozostając w rodzinie, złożyła prywatnie ślub dziewictwa, gdy była jeszcze w wieku dojrzewania, poświęciła się modlitwie, dziełom miłosierdzia, zwłaszcza na rzecz chorych. W miarę jak rozpowszechniała się sława jej świętości, stała się główną postacią intensywnej działalności poradnictwa duchowego w odniesieniu do każdej kategorii osób: arystokracji i polityków, artystów i prostych ludzi, osób konsekrowanych, duchownych, łącznie z papieżem Grzegorzem IX, który w owym czasie rezydował w Awinionie i którego Katarzyna namawiała energicznie i skutecznie by powrócił do Rzymu.
Dużo podróżowała, aby zachęcać do wewnętrznej reformy Kościoła i by krzewić pokój między państwami: również z tego powodu Jan Paweł II zechciał ogłosić ją Współpatronką Europy: niech Stary Kontynent nigdy nie zapomni o swych korzeniach chrześcijańskich, leżących u podstaw jego drogi i niech nadal czerpie z Ewangelii podstawowe wartości, zapewniające sprawiedliwość i zgodę.
Katarzyny z trudem nauczyła się czytać i opanowała umiejętność pisania, gdy już była dorosła. Jej nauczanie odznacza się tak wielkim bogactwem, że sługa Boży Paweł VI ogłosił ją w 1970 r. Doktorem Kościoła.
Katarzyna żyła prawdziwe słowami św. Pawła: Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Podobnie jak święta ze Sieny, każdy wierzący powinien odczuwać potrzebę dostosowania się do uczuć Serca Chrystusa, aby kochać Boga i bliźniego tak, jak miłuje sam Chrystus. I my wszyscy możemy pozwolić na przemianę naszego serca i nauczyć się miłować jak Chrystus, w zażyłości z Nim, karmionej modlitwą, rozważaniem Słowa Bożego i sakramentami, przyjmując nade wszystko często i pobożnie Komunię Świętą.
Drodzy bracia i siostry, Eucharystia jest niezwykłym darem miłości, jaką Bóg daje nam ciągle na nowo, aby karmić naszą drogę wiary, ożywiać nadzieję, rozpalać miłość, aby nas czynić coraz bardziej podobnymi do siebie.
Dla Katarzyny nie było sytuacji bez wyjścia, nie było ludzi straconych, nie do uratowania, nie było tak wysokich progów, na których nie byłaby skłonna stanąć, aby osiągnąć konieczne dobro i załatwić istotną sprawę. Łamała schematy, kruszyła skostniałe struktury, obalała przesądy, a tym samym wskazywała, że kobieta zdolna jest aktywnie i skutecznie włączać się w życie społeczności. Dopóty się modliła, dopóty pościła, nakłaniała, przekonywała, dopóty ciężko pracowała, dopóki nie dopięła swego.
Brała na siebie liczne obowiązki i działała w bardzo niekonwencjonalny sposób.
Wiedziona misją, jaką przyszło jej spełniać, nieustannie przemieszczała się, tak między miastami, jak i królestwami. Nie było dla niej różnicy między udaniem się pod dach prostej wdowy i do pałacu papieskiego.
Nigdy nie owijała w bawełnę. Zawsze nazywała rzeczy po imieniu. Dlatego też szanowali i doceniali ją, grasujący na szlakach rabusie, jak i papież czy królowie.
Od św. Katarzyny uczmy się poznania i umiłowania Jezusa Chrystusa i Jego Kościoła.