Wielkanoc

Czwartek w oktawie wielkanocnej ♦WIELKANOC 2021♦

Z Ewangelii według świętego Łukasza

W pierwszy dzień tygodnia dwaj uczniowie Jezusa byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej o sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło.

Dwaj uczniowie Jezusa zmierzający do Emaus to Łukasz i Kleofas, którzy słyszeli słowa Marii Magdaleny, Jana, Piotra o zmartwychwstaniu, ale je zlekceważyli i odeszli. Wcześniej przeszli szkołę Jezusa. Słyszeli słowa
o błogosławieństwach i miłości, ale również o zgorszeniu z powodu krzyża. Po śmierci Jezusa opuszczają Jerozolimę, w której doznali rozczarowania
i frustracji, przeżyli ogrom cierpienia. Tutaj rozpierzchły się ich nadzieje
i oczekiwania.

Św. Łukasz pisze, że w drodze rozmawiali i rozprawiali z sobą. W oryginale greckim użyte są słowa: kłócili się, dyskutowali namiętnie. Są to więc ludzie zranieni w swoich nadziejach i oczekiwaniach. W drodze nie tylko komentują wydarzenie, ale czynią sobie również nawzajem wyrzuty. Dlaczego wszystko się rozpadło? Kto jest winien?

Gdy Jezus zbliża się do nich, zatrzymują się smutni. Ich smutek wypływa
z dwóch źródeł: z samotności po stracie Jezusa i z frustracji życiowych. Obaj czekali z tęsknotą na Mesjasza. Rozpoznali Go w Jezusie z Nazaretu. Z Nim związali swoje życie, opuścili rodziny, domy, zabezpieczenia. Wraz ze śmiercią Jezusa przychodzi świadomość, że budowali na piasku.

Łukasz i Kleofas uciekają od wspólnoty Apostołów, w której byli trzy lata. Zawarli przyjaźnie, zżyli się wzajemnie, mieli się na kim oprzeć. Tworzyli rodzinę. Po śmierci Jezusa rodzina, wspólnota rozpada się. Każdy odchodzi
w swoją stronę. Z punktu widzenia psychologicznego jest to postawa zrozumiała. W chwili wielkiej porażki pragnie się uciec od miejsca, które ją przypomina, chce się zmienić otoczenie, by móc zapomnieć , by ukoić ból
i rozgoryczenie.