W latach międzywojennych Królik Polski i Wołoski rozwinęły się gospodarczo. Relacje między mieszkańcami obu miejscowości były pozytywne. W Króliku Polskim działała szkoła, był też dom ludowy.
Dawni mieszkańcy tych ziem zajmowali się głównie rolnictwem, hodowlą bydła i owiec. W niemal każdym gospodarstwie chowano także krowy, świnie, gęsi i kury.
Jako, że w Beskidzie nie brakowało lasów, to las był miejscem pracy i zdobywania środków do życia. Mężczyźni trudnili się ścinką drzewa i jego obróbką, dostarczając je na różne budowy.
Należy też wspomnieć o rozwoju kamieniarstwa, wszak obfitość dobrego do obróbki kamienia tu nie brakowało. Wyrabiano tu różne wyroby: osełki do kos, kamienie do żaren, kamienie młyńskie. Uwieńczeniem sztuki kamieniarskiej było wytwarzanie pięknie rzeźbionych krzyży trójramiennych i jednoramiennych, różnorodnie wykończonych ozdobnymi reliefami i rzeźbami ukrzyżowanego.
Kamieniarze wytwarzali też kapliczki, czy figury. Ich obfitość i piękno do dziś możemy podziwiać wędrując drogami i bezdrożami Beskidu Niskiego.