Z Ewangelii według Świętego Marka
Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się
i wierzcie w Ewangelię!
Przechodząc obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich Jezus: Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi.
A natychmiast, porzuciwszy sieci, poszli za Nim.
Idąc nieco dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni, zostawiwszy ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi, poszli za Nim.
Dzisiejsza Ewangelia opowiada o powołaniu pierwszych uczniów: Piotra, Andrzeja, Jana i Jakuba. Powołaniem jest także bycie babcią i dziadkiem we współczesnym świecie. Od zawsze w życiu człowieka widać opiekę i uśmiech dziadków. Nie potrafimy często ocenić ich troski i odpowiedzialności
w wychowaniu dzieci i młodzieży. Niech pomocą będzie refleksja nad życiem świętych Joachima i Anny, rodziców Najświętszej Panny Maryi, a zarazem dziadków Pana Jezusa.
Niewiele wiemy na temat ich życia i kontaktu z Jezusem. Z tego co opowiadają apokryfy i objawienia prywatne wiemy, że było to bardzo pobożne małżeństwo, które wiele lat czekało na narodziny swojej córki Maryi. Na pewno w tamtym kontekście kulturowym dużo z tego powodu wycierpieli. Mimo sędziwego wieku nie mieli dzieci, a to znaczyło wtedy jedno: Bóg nie błogosławi. Mimo tego, potrafili zachować spokój serca i na modlitwie szukać potrzebnej pomocy. Ich pokora sprawiła, że Pan Bóg pobłogosławił im i poprosił ich o podjęcie wielkiej odpowiedzialności. Mieli stać się dziadkami Syna Bożego. Anna
i Joachim nigdy nie poddali się zwątpieniu, lecz potrafili dostrzec działanie Pana Boga w ich życiu. Dzięki swojej ufności mogli oglądać radość Maryi, która stała się Matką Mesjasza. Pismo Święte nie mówi jak często Anna i Joachim mogli widywać się ze swoim wnukiem. Dziadkowie w tradycji żydowskiej mieli wprowadzić wnuki w historię Izraela, nadać tożsamość życiu i działaniu młodych ludzi. Jeżeli spojrzymy na współczesne czasy to możemy stwierdzić
z radością, że rola dziadków w ogóle się nie zmieniła. To oni opowiadają historie rodzinne, umacniają wiarę, a przede wszystkim mają w sobie radość
i spontaniczność, której często brakuje rodzicom, zajętym troską o codzienne życie. To dziadkowie, zwłaszcza babcie mają cierpliwość by obserwować pierwsze kroki, uczyć wierszyków i modlitw, które nie raz zaskakują rodziców.
Święty Jan Paweł II podkreślał, że osoby starsze, dziadkowie i babcie pełnią we współczesnym świecie bardzo ważną rolę. Mają oni przekazać mądrość życia. Ta mądrość często jest już pokorna, bo zakłada przeżycie wielu trudnych sytuacji. Dlatego osoby starsze powinny być blisko swoich wnuków, aby przez modlitwę, pogodę ducha i radość wprowadzić je do pełnego zrozumienia świata. Ojciec Święty Franciszek wielokrotnie podkreślał, że najwięcej uczył się od swojej babci, która przybliżała mu historię rodziny, uczyła go modlitwy, pokory i cierpliwości. Uśmiech dobroci i zrozumienia zawsze towarzyszy spotkaniu
z dziadkami. Bez ich obecności życie wydaje się niekompletne. Dlatego módlmy się za naszych dziadków i podziękujmy im za ich cierpliwość, wyrozumiałość i obecność.