Papież Franciszek
Przyszedł mi na myśl obraz apostołów w dniu Pięćdziesiątnicy. Tego dnia uczniowie byli zamknięci z obawy. Czuli się zagrożeni ze strony środowiska, które ich prześladowało, które zmuszało ich do pozostawania w małym pomieszczeniu, bezczynnie jakby byli sparaliżowani. Lęk ich opanował. W tym kontekście, stało się coś spektakularnego, coś wielkiego. Przybył Duch Święty i języki jakby z ognia spoczęły na każdym z nich, pobudzając ich do przygody, o której nigdy nie marzyli.
Czego się boję?
Czy wierzę, że Duch Święty ma moc przemienić ludzkie serce?
Odmów dziesiątek różańca.