Z Ewangelii według Świętego Marka
Jan Chrzciciel tak głosił: idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie duchem Świętym. W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie.
W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos: Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie.
Jezus po wyjściu z wody usłyszał słowa Ojca: Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie. W ten sposób została odsłonięta wielka tajemnica, jaka dokonuje się podczas naszego chrztu. Gdy woda spływa po ciele, a kapłan wypowiada słowa: Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna,
i Ducha Świętego, Bóg w niebie oświadcza wobec całego stworzenia: Ty jesteś moim synem umiłowanym, w tobie mam upodobanie.
To wydarzenie wielkiej wagi, a zarazem początek uczestniczenia w życiu samego Boga i w środowisku Jego umiłowanych dzieci. Na ziemi jest to wezwanie do dawania świadectwa. Nie należymy do zwykłych ludzi. Po chrzcie należymy do dzieci Boga i w każdej godzinie winniśmy o tym świadczyć. Jesteśmy Bogu potrzebni do składania takiego świadectwa.
Dziś niewielu ludzi tak spogląda na zadania wynikające z chrztu. Niewielu chce świadczyć o swej godności. W naszych rękach jednak jest możliwość życia pełnią miłości, mądrości i ufności wobec Boga, naszego Ojca.