Świętość nigdy nie wychodzi z mody

6 listopada

Zmartwychwstanie Chrystusa jest wielkim wezwaniem do odpowiedzialności. Gdyby życie kończyło się w grobie, można by było od odpowiedzialności uciekać. Można bowiem znaleźć setki, tysiące powodów, dla których człowiek umywa ręce od odpowiedzialności. Ale jeżeli grób jest tylko bramą przejściową i człowiek wychodzi zeń, aby się spotkać ze Zmartwychwstałym, to od odpowiedzialności nie można uciekać.

Bóg nie zlecił sądu nad człowiekiem żadnemu z aniołów. Uczyni to osobiście, a będzie to sąd z odpowiedzialności.

Pamiętamy, że wielkość człowieka polega na tym, że bierze on odpowiedzialność za każde słowo, za każdą decyzję, za każdy czyn. Bóg się nie dziwi, gdy popełnimy grzech. Dziwi się natomiast, ile razy uciekamy od odpowiedzialności.

Dzisiaj trzeba podziękować Bogu za to, że traktuje nas poważnie i wzywa do odpowiedzialności. Istnieje odpowiedzialność ojca i odpowiedzialność matki, odpowiedzialność zawodowa i odpowiedzialność ucznia w szkole. Odpowiedzialność za ten czas, za te godziny, kiedy przybywamy do świątyni, by podziękować za to, że już wiemy, iż Bóg czeka tylko na jedno, abyśmy wzięli za wszystko odpowiedzialność.

Dla większości ludzi spotkanie z Bogiem będzie piękną godziną. Pan Bóg pokaże, jaka jest nagroda dla ludzi odpowiedzialnych. Niebo jest bowiem tylko dla odpowiedzialnych, a czyściec to jest czas, kiedy jeszcze jest szansa oczyszczenia z braku naszej odpowiedzialności. Piekło jest spotkaniem ludzi nieodpowiedzialnych.

Tajemnica zmartwychwstania Chrystusa jest uobecniona w Eucharystii. Jest wielkim wezwaniem do dziękczynienia za to, że Bóg potraktował nas poważnie. Rozliczenie będzie dotyczyło miłości, bo dla Boga miłość to odpowiedzialność.